Kalendarium imprez » IIIPWH - I '11
15.01 - 22.01.2010 III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena
Główny sponsor
_______________________________________________________________________________________________
Z pamiętnika Dominika...
Tak to już jest – po tygodniu intensywnych wrażeń, przyszedł czas na powrót do szarej rzeczywistości... To był naprawdę dobry tydzień – jak przystało na Polish Winter Holidays in Zillertal Arena, nie zabrakło tradycyjnych punktów imprezy, ale zadbaliśmy też o nowości... Czas na podsumowanie!
Sobota, 15.01.2011 r.
Tydzień imprezy, a zwłaszcza sobota, jak co roku oznacza dla naszego teamu pełną mobilizację! Krakowska część ekipy pojawiła się w dolinie już w sobotę rano... po długiej podróży, chwila odpoczynku i robotę zacząć czas! W biurze już od rana pojawiali się coraz to nowi goście – na początku było całkiem spokojnie... ale popołudniu przeżyliśmy lekkie „oblężenie” :) Polish Winter Holidays in Zillertal Arena uznaliśmy za „nieoficjalnie” otwarte...
Niedziela, 16.01.2011 r.
Każdy, kto pojawił się na stacji kolejki Rosenaml bez problemu mógł odnaleźć nasze niebieskie namioty. Tradycyjnie, wystartowaliśmy o 9:00, polska muzyka zaczęła grać, a narty markowych modeli już od tej chwili aż do 15:00 były do dyspozycji naszych gości. Chętnych do wypożyczenia sprzętu nie brakowało, podobnie jak narciarzy w czasie pierwszego skiguidingu ze szkołą narciarską Mixtura. Trzeba to podkreślić, że ogromnym plusem tego tygodnia była świetna pogoda... Niektórzy
twierdzą, że typowo przedwiosenna. Do połowy tygodnia świeciło Słońce, więc bez obaw można było zrzucić narciarskie kurtki! W takim klimacie warto było zrobić sobie przerwę od szusowania po stokach i popijać grzańca na świeżym powietrzu. Pierwszy dzień III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena zbiegł się z tradycyjną już imprezą z cyklu Stroh Juchhee... pod tą dziwną nazwą kryją się „zawody w zjazdach na wszystkim”. W tym sezonie przy stacji kolejki Wiesenalm zgromadziło się ponad 8.000 widzów, chętnych do podziwiania dziwacznych pojazdów. W tym roku na stoku nie zabrakło sportowego BMW, Flinstonów, zamku Harrego Pottera (który, tak na marginesie, utknął w połowie zjazdu) czy płonącego samochodu z blondynką na pokładzie... Jak podkreślali kibice, w imprezie chodzi o dobrą zabawę i o to, żeby własnoręcznie wykonanym pojazdem zjechać po stoku w jak najbardziej spektakularny sposób. Po ilości ludzi na widowni można śmiało stwierdzić, że impreza się udała.
A wieczorem przyszedł czas na na ognisko, czyli oficjalne rozpoczęcie III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena. Kiełbaski, piwo, grzaniec i inne napoje serwowaliśmy już od 19:30. Trzeba przyznać, że kiełbaski cieszyły się największą popularnością – wystarczyły 2 godziny, na to żeby zapas się skończył... Ale to chyba pozytywny znak... przynajmniej z punktu widzenia organizatorów... to znaczy, że z roku na rok gości przybywa;)
Poniedziałek, 17.01.2011 r.
Nie lubię poniedziałku – tytuł znanej polskiej komedii, cytowany często na początku tygodnia zdecydowanie nie był adekwatny do tego poniedziałku... Owszem, nie było czasu na „nicnierobienie”, ale tylko dlatego, że szkoda tracić cenne wrażenia ze stoków. Zgodnie z programem o 9:00 ruszyło Polskie Centrum Testowe, a na naszym stoisku znowu zrobiło się trochę tłoczno. Do południa instruktorzy z Mixtury wystartowali ze skigiudingiem. Nie trudno było zauważyć, że naszym gościom najwyraźniej spodobało się towarzystwo tej sympatycznej ekipy z Trójmiasta.. widać to było zwłaszcza po najmłodszych, kiedy zadowoleni szusowali po stokach z instruktorami i rozgrzewali się przed lekcjami jazdy na nartach.
Mixtura wystartowała ze szkoleniami, a część ekipy Zillertalinfo wystartowała z... przedszkolem. Widać było, że kącik z zabawkami cieszy się dużą popularnością wśród najmłodszych. Możemy pochwalić się „małym sukcesem”: już od tego dnia przedszkole miało swoich „stałych bywalców”, którzy lepienie z plasteliny i zabawę w ciepłej restauracji woleli od jeżdżenia na nartach i marznięcia na stoku. Niestety plany na wieczór „nie wypaliły”... Pogoda nie dopisała i z powodu braku śniegu musieliśmy odpuścić nocną jazdę na sankach. Pozostawała tylko nadzieja, że do końca tygodnia jednak trochę poprószy i tor saneczkowy zostanie otwarty.
Wtorek, 18.01.2011 r.
Wtorek na stoku dzień, jak co dzień (ale za to jaki!!!). Testy nart, polska muzyka, skiguiding i szkolenia narciarskie. I mała atrakcja... przy naszym namiocie pojawili się panowie z formacji Czarno-Czarni, którzy w asyście naszego fotografa wyruszyli na stok. Trzeba przyznać, że na nartach radzili sobie całkiem dobrze;) A wieczorem? Turniej w kręgle w Sportzentrum w Zell am Ziller. Emocjom nie było końca... A w ręce zwycięzcy oddano legendarnego zillertalskiego schnappsa. Dlaczego legendarnego? Ha! Tego schnappsa wyrabia się z owoców, które można zebrać tylko raz na cztery lata!!! Patrząc na minę wygranego, można było stwierdzić, że warto było walczyć do samego końca!
Środa, 19.01.2011 r.
Lekka zmiana pogody i nadzieja na to, że do końca tygodnia jednak otworzą tor saneczkowy;)! Mimo mgły o 12:00 odbył się trening przed zawodami o Puchar Świstaka.
Wieczorem wszystkich polskich narciarzy czekała pierwsza dawka koncertowych emocji, czyli występ Czarno-Czarnych. Panowie w najlepszej formie (czyżby rozgrzani po szaleństwach na stoku?) zadbali o to gorącą atmosferę i grali swoje najlepsze kawałki... Nie zabrakło oczywiście tego najbardziej oczekiwanego, czyli numeru „Nogi”... wykonanego w towarzystwie Weroniki znanej ze szkoły narciarskiej Mixtura. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.. było na co popatrzeć;)
Czwartek, 20.01.2011 r.
Tak, jak i rok temu, tak i tym razem:
czwartek, dla wielu naszych gości to jeden z najważniejszych dni imprezy. W końcu to dzień zawodów o Puchar Świstaka! W zawodach wystartowało ponad stu zawodników, a to oznacza tylko jedno: porządną dawkę emocji i pierwszorzędną zabawę. Niestety po zakończeniu zawodów, na ogłoszenie wyników trzeba było poczekać do wieczora...
...a wieczorem wokół sceny przy Musikpavilon z minuty na minutę gromadzili się coraz to nowi goście. Piwo schodziło szybko, tak jak tradycyjne już grzane wino – w końcu trzeba było jakoś się rozgrzać przed koncertem! Chociaż jak się okazało wcale nie trzeba było się rozgrzewać, bo grupa Big Cyc poradziła sobie świetnie z podniesieniem temperatury. W ciągu paru minut atmosfera pod sceną była naprawdę gorąca. Po tym, jak widownia śpiewała pod sceną można
śmiało powiedzieć, że nie było osoby, która nie znałaby chociaż jednego utworu Big Cyca. W wielkim skrócie była to porcja dobrej muzyki przerywanej przebierankami Skiby, połączona z typowymi dla niego rozbrajającymi tekstami.
A w przerwie koncertu punkt kulminacyjny wieczoru, czyli wręczenie nagród laureatom Zawodów o Puchar Świstaka. Dominik i szkółka narciarska Mixtura wręczali nagrody w towarzystwie Skiby... tak więc można się domyśleć, że nie obyło się bez popisów absurdalnego poczucia humoru;) Podsumowując: zobaczyć na własne oczy radość zwycięzców: bezcenne;)!
-> Zobacz wyniki zawodów o Puchar Świstaka
Piątek i sobota, 21-22.01.2011 r.
Jak mówi stare przysłowie: wszystko, co dobre szybko się kończy. Ta prawidłowość nie mogła też ominąć naszej imprezy. Piątek był ostatnim dniem na stoku... Ostatnie testy nart, skiguiding i szkolenia, a dla maluchów ostatni dzień w przedszkolu. W sobotę przyszedł czas na pakowanie się i wyjazd do domu. Smutno, ale pocieszające jest to, że spotykamy się już niebawem, w maju na zakończeniu sezonu na lodowcu Hintertux;)
W tym miejscu chcemy serdecznie podziękować naszemu sponsorowi: Play Mobile, patronom medialnym: TVN Meteo, Onet.pl, partnerom: Ergo Hestia, Rossignol, Blizzard, Head, K2, Dynastar i Kneissl! Dziękujemy również szkole narciarskiej Mixtura za pierwszy wspólny tydzień:) Szczególne podziękowania składamy również na ręce zarządu regionu Zillertal Arena! To dzięki nim mogliśmy spędzić ten fantastyczny tydzień dolinie Zillertal!
-> Zobacz galerię zdjęć z III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena
-> Zobacz więcej zdjęć na profilu Zillertalinfo na Facebooku
Tak to już jest – po tygodniu intensywnych wrażeń, przyszedł czas na powrót do szarej rzeczywistości... To był naprawdę dobry tydzień – jak przystało na Polish Winter Holidays in Zillertal Arena, nie zabrakło tradycyjnych punktów imprezy, ale zadbaliśmy też o nowości... Czas na podsumowanie!
Sobota, 15.01.2011 r.Tydzień imprezy, a zwłaszcza sobota, jak co roku oznacza dla naszego teamu pełną mobilizację! Krakowska część ekipy pojawiła się w dolinie już w sobotę rano... po długiej podróży, chwila odpoczynku i robotę zacząć czas! W biurze już od rana pojawiali się coraz to nowi goście – na początku było całkiem spokojnie... ale popołudniu przeżyliśmy lekkie „oblężenie” :) Polish Winter Holidays in Zillertal Arena uznaliśmy za „nieoficjalnie” otwarte...
Niedziela, 16.01.2011 r.
Każdy, kto pojawił się na stacji kolejki Rosenaml bez problemu mógł odnaleźć nasze niebieskie namioty. Tradycyjnie, wystartowaliśmy o 9:00, polska muzyka zaczęła grać, a narty markowych modeli już od tej chwili aż do 15:00 były do dyspozycji naszych gości. Chętnych do wypożyczenia sprzętu nie brakowało, podobnie jak narciarzy w czasie pierwszego skiguidingu ze szkołą narciarską Mixtura. Trzeba to podkreślić, że ogromnym plusem tego tygodnia była świetna pogoda... Niektórzy
twierdzą, że typowo przedwiosenna. Do połowy tygodnia świeciło Słońce, więc bez obaw można było zrzucić narciarskie kurtki! W takim klimacie warto było zrobić sobie przerwę od szusowania po stokach i popijać grzańca na świeżym powietrzu. Pierwszy dzień III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena zbiegł się z tradycyjną już imprezą z cyklu Stroh Juchhee... pod tą dziwną nazwą kryją się „zawody w zjazdach na wszystkim”. W tym sezonie przy stacji kolejki Wiesenalm zgromadziło się ponad 8.000 widzów, chętnych do podziwiania dziwacznych pojazdów. W tym roku na stoku nie zabrakło sportowego BMW, Flinstonów, zamku Harrego Pottera (który, tak na marginesie, utknął w połowie zjazdu) czy płonącego samochodu z blondynką na pokładzie... Jak podkreślali kibice, w imprezie chodzi o dobrą zabawę i o to, żeby własnoręcznie wykonanym pojazdem zjechać po stoku w jak najbardziej spektakularny sposób. Po ilości ludzi na widowni można śmiało stwierdzić, że impreza się udała. A wieczorem przyszedł czas na na ognisko, czyli oficjalne rozpoczęcie III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena. Kiełbaski, piwo, grzaniec i inne napoje serwowaliśmy już od 19:30. Trzeba przyznać, że kiełbaski cieszyły się największą popularnością – wystarczyły 2 godziny, na to żeby zapas się skończył... Ale to chyba pozytywny znak... przynajmniej z punktu widzenia organizatorów... to znaczy, że z roku na rok gości przybywa;) Poniedziałek, 17.01.2011 r.
Nie lubię poniedziałku – tytuł znanej polskiej komedii, cytowany często na początku tygodnia zdecydowanie nie był adekwatny do tego poniedziałku... Owszem, nie było czasu na „nicnierobienie”, ale tylko dlatego, że szkoda tracić cenne wrażenia ze stoków. Zgodnie z programem o 9:00 ruszyło Polskie Centrum Testowe, a na naszym stoisku znowu zrobiło się trochę tłoczno. Do południa instruktorzy z Mixtury wystartowali ze skigiudingiem. Nie trudno było zauważyć, że naszym gościom najwyraźniej spodobało się towarzystwo tej sympatycznej ekipy z Trójmiasta.. widać to było zwłaszcza po najmłodszych, kiedy zadowoleni szusowali po stokach z instruktorami i rozgrzewali się przed lekcjami jazdy na nartach.
Mixtura wystartowała ze szkoleniami, a część ekipy Zillertalinfo wystartowała z... przedszkolem. Widać było, że kącik z zabawkami cieszy się dużą popularnością wśród najmłodszych. Możemy pochwalić się „małym sukcesem”: już od tego dnia przedszkole miało swoich „stałych bywalców”, którzy lepienie z plasteliny i zabawę w ciepłej restauracji woleli od jeżdżenia na nartach i marznięcia na stoku. Niestety plany na wieczór „nie wypaliły”... Pogoda nie dopisała i z powodu braku śniegu musieliśmy odpuścić nocną jazdę na sankach. Pozostawała tylko nadzieja, że do końca tygodnia jednak trochę poprószy i tor saneczkowy zostanie otwarty.
Wtorek, 18.01.2011 r.Wtorek na stoku dzień, jak co dzień (ale za to jaki!!!). Testy nart, polska muzyka, skiguiding i szkolenia narciarskie. I mała atrakcja... przy naszym namiocie pojawili się panowie z formacji Czarno-Czarni, którzy w asyście naszego fotografa wyruszyli na stok. Trzeba przyznać, że na nartach radzili sobie całkiem dobrze;) A wieczorem? Turniej w kręgle w Sportzentrum w Zell am Ziller. Emocjom nie było końca... A w ręce zwycięzcy oddano legendarnego zillertalskiego schnappsa. Dlaczego legendarnego? Ha! Tego schnappsa wyrabia się z owoców, które można zebrać tylko raz na cztery lata!!! Patrząc na minę wygranego, można było stwierdzić, że warto było walczyć do samego końca!
Środa, 19.01.2011 r.
Lekka zmiana pogody i nadzieja na to, że do końca tygodnia jednak otworzą tor saneczkowy;)! Mimo mgły o 12:00 odbył się trening przed zawodami o Puchar Świstaka.
Wieczorem wszystkich polskich narciarzy czekała pierwsza dawka koncertowych emocji, czyli występ Czarno-Czarnych. Panowie w najlepszej formie (czyżby rozgrzani po szaleństwach na stoku?) zadbali o to gorącą atmosferę i grali swoje najlepsze kawałki... Nie zabrakło oczywiście tego najbardziej oczekiwanego, czyli numeru „Nogi”... wykonanego w towarzystwie Weroniki znanej ze szkoły narciarskiej Mixtura. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.. było na co popatrzeć;)Czwartek, 20.01.2011 r.
Tak, jak i rok temu, tak i tym razem:
czwartek, dla wielu naszych gości to jeden z najważniejszych dni imprezy. W końcu to dzień zawodów o Puchar Świstaka! W zawodach wystartowało ponad stu zawodników, a to oznacza tylko jedno: porządną dawkę emocji i pierwszorzędną zabawę. Niestety po zakończeniu zawodów, na ogłoszenie wyników trzeba było poczekać do wieczora......a wieczorem wokół sceny przy Musikpavilon z minuty na minutę gromadzili się coraz to nowi goście. Piwo schodziło szybko, tak jak tradycyjne już grzane wino – w końcu trzeba było jakoś się rozgrzać przed koncertem! Chociaż jak się okazało wcale nie trzeba było się rozgrzewać, bo grupa Big Cyc poradziła sobie świetnie z podniesieniem temperatury. W ciągu paru minut atmosfera pod sceną była naprawdę gorąca. Po tym, jak widownia śpiewała pod sceną można
śmiało powiedzieć, że nie było osoby, która nie znałaby chociaż jednego utworu Big Cyca. W wielkim skrócie była to porcja dobrej muzyki przerywanej przebierankami Skiby, połączona z typowymi dla niego rozbrajającymi tekstami. A w przerwie koncertu punkt kulminacyjny wieczoru, czyli wręczenie nagród laureatom Zawodów o Puchar Świstaka. Dominik i szkółka narciarska Mixtura wręczali nagrody w towarzystwie Skiby... tak więc można się domyśleć, że nie obyło się bez popisów absurdalnego poczucia humoru;) Podsumowując: zobaczyć na własne oczy radość zwycięzców: bezcenne;)!
-> Zobacz wyniki zawodów o Puchar Świstaka
Piątek i sobota, 21-22.01.2011 r.
Jak mówi stare przysłowie: wszystko, co dobre szybko się kończy. Ta prawidłowość nie mogła też ominąć naszej imprezy. Piątek był ostatnim dniem na stoku... Ostatnie testy nart, skiguiding i szkolenia, a dla maluchów ostatni dzień w przedszkolu. W sobotę przyszedł czas na pakowanie się i wyjazd do domu. Smutno, ale pocieszające jest to, że spotykamy się już niebawem, w maju na zakończeniu sezonu na lodowcu Hintertux;)
W tym miejscu chcemy serdecznie podziękować naszemu sponsorowi: Play Mobile, patronom medialnym: TVN Meteo, Onet.pl, partnerom: Ergo Hestia, Rossignol, Blizzard, Head, K2, Dynastar i Kneissl! Dziękujemy również szkole narciarskiej Mixtura za pierwszy wspólny tydzień:) Szczególne podziękowania składamy również na ręce zarządu regionu Zillertal Arena! To dzięki nim mogliśmy spędzić ten fantastyczny tydzień dolinie Zillertal!
Team Zillertalinfo
-> Zobacz galerię zdjęć z III Polish Winter Holidays in Zillertal Arena
-> Zobacz więcej zdjęć na profilu Zillertalinfo na Facebooku
Patroni medialni
 |
 |
Partnerzy
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
Organizatorzy
 |
 |